środa, 17 października 2012

Szarrawa czapa

Kilka tyg temu kupilismy dla corki kurteczke cieplejszá czerwona w biale kropeczki i z szarym futerkiem . Dni sie robiá coraz chlodniejsze wiec zabralam sie za wydzierganie czapulki do kurteczki, teraz przydaloby sie jeszcz wydziergac szalik i jakies mitenki ;-) Dwa tygodnie temu corcia zaczela szkole w UK.Oj ciezko bylo przez pierwsze dni...placz placz i placz za mamá z tesknoty;-).Ale dzis naszczescie jest juz lepiej.Oto moja uczennica w mundurku. No i widac postepy szkolne Olivka nauczyla sie sama pisac swoje imié ;-))

piątek, 28 września 2012

crochet baby blanket ;-)

Dzis mija nam dokladnie miesiac od naszej przeprowadzki.Moje ukochane koraliki i sznureczki lezá bo nie mam jeszcze biureczka przy ktorym moglabym sobie szyc i rozlozyc koraliki- juz nie wspomne ze nowe koraliki juz do mnie lecá.A ze ja nie moge zyc bez robotek wiec szydelko powrocilo do lask i wydziergalam pierwszy kocyk z kwadratow.Tak mnie wciagnelo szydelko ze teraz robie sweterek- ciekawe co z tego wyjdzie?
Ps Slicznie dziekuje za komentarze i ze tu zagladacie, a nowe oberwatorki witam serdecznie!!!

wtorek, 25 września 2012

Serducha z papierowej wikliny

Dzis pokaze Wam ostatnie zamowienie od znajomej w Irlandii.Zrobilam je tuz przed wyjazdem to cztery serducha, rozowe bedá wisialy u jej corek w pokoiku, a dwa czerwone powedrowaly do babci od wnuczek. A w sobote bylismy na grzybkach i oto co udalo nam sie znalexc- grzybki juz sa przerobione wymieszane z kapuchá , a wczoraj powstaly pierogi 115sztuk ufffffff sporo tego lepienia mialam.

niedziela, 23 września 2012

I juz po przeprowadzce...

Oj dlugo nic nie pisalam a to dlatego ze pelno spraw na glowie bylo przez ostatnie kilka tygodni. Zalatwienie kuriera do przeprowadzki, wypowiedzenie mieszkania i zdanie go w takim stanie gdy je wynajelismy.Pozamykanie wszystkich spraw w Irlandii,pozegnania z kolezankami ;-(( za ktorymi bardzoooo tesknimy. 28 sierpnia o 4 rano razem z kurierem ruszylysmy w dlugá podroz na wyspe obok do Uk. A oto kilka fotek

piątek, 24 sierpnia 2012

AAAA pokaze Wam cossss......


...to ogromny kosz z papierowej wikliny. Zrobilam go chyba z poltora roku temu dla pewnej Pani fotograf bo mial byc uzyty do sescjii fotograficznej z dzidziusiem(nooo ale wyszlo jak wyszlo Pani sie rozmyslila i kosz zostal u mnie)Teraz sprzatam ,smieci wywalam ,pakuje sie bo za kilka dni przeprowadzka na wyspe obok- a ja nadal nie wiem co mam zrobic z tym koszem?





wtorek, 14 sierpnia 2012

Pierwsze proby koralikowania


tak tak znowu cos nowego.... ale co ja poradze ze jak mi sie cos spodoba to tez musze sprobowac ;-)))
Najpierw komplecik koralikowy ktory udalo sie zrobic z koralikow toho 8/0 A ponizej moje pierwsze proby robienia kulek i szydelkowej bransoletki-nad ktorá musze jeszcze pocwiczyc.





piątek, 10 sierpnia 2012

kolczyki sutasz

to juz ostatnia para na zamowienie. Wczoraj wszystkie cztery pary polecialy do wlascicielki ktora obdaruje wkrotce nimi swojá mame i siostry ;-)