czwartek, 26 maja 2011

Kolczyki deco...

U nas znowu pochmurnie i wietrznie, jeszcze troszke i nabawie sie tu depresji ;-( Nawet weny nie mam zeby cokolwiek zrobic, wczoraj przez 30 minut troszke rurek gazetowych naskrecalam i to by bylo na tyle.
Wiec dzis kolczyki które odlezaly swoje...






niedziela, 22 maja 2011

Weekend w kuchni ;-)

Nie jestem wielbicielká gotowania(bo zazwyczaj przesole lub przekombinuje), no ale co robic w domku jak wyjsc nie mozna na spacer, a jak juz wyjdziemy to tylko na 15 minut tak mocno wieje ze moje dziecie po chwili juz chce isc do domku, na dodatek co chwile leje i wogole zimno jest brrr a to juz koniec maja... kiedy tu w koncu sie zrobi cieplo???
Wiec weekend w wiekszosci spedzilam w kuchni, wczoraj upieklam muffinki z tego przepisu
http://mojewypieki.blox.pl/2006/12/Muffinki-z-bialym-serem.html
Ja dodalam jeszcze sok z calej cytryny,wypelnialam foremki na zmiane ,lyzka ciasta ,troszke masy serowej na to malinka i znowu troche ciasta.
A moje wyszly o tak





Dzis tez siedzialm w kuchni i ugotowalam wielki gar kapusniaku(wiec poniedzialek i we wtorek robie sobie wolne od kuchni) a na obiadek niedzielny zrobilam pizze. Raz na jakis czas szperam w necie i szukam idealnego ciasta na pizze , za kazdym razem wychodzilo mi za grube lub za twarde a dzis sie udalo i przepis wyladuje u mnie na blogu zebym go nigdzie nie zgubila.

Przepis na ciasto znajduje sie tutaj
http://mojewypieki.blox.pl/2008/06/Ciasto-do-pizzy-przepis-III.html

dalam ciut mniej wody i maki i wyszly dwie duze pizze o srednicy 30cm, a na ciasto dalam to co bylo w lodówce po koleji
rozsmarowalam koncentrat,posypalam bazylia i oregano, podsmazoná piers z kurczaka z przyprawa gyros, podsmazone pieczarki z cebulká,pomidor pokrojony w kostké, kukurydza, szynka, i zolty ser. Byla przepyszna, chociaz nie dietetyczna ale raz na 2 miesiace mozna sobie pozwolic.
A teraz fotki

sobota, 7 maja 2011

Anielice

ehhhhh moje ostatnie posty ciagle sa o choróbskach i tym razem tez tak bedzie. Córa juz jest na antybiotyku, na dodatek zarazila mame okropnym katarem ze nic nie czuje. No i bol pleców jeszcze do konca nie odpuscil ale udalo mi sie skonczyc anielice.
Inspracjá byly dla mnie aniolki komunijne z tego bloga http://www.pinger.pl/szukaj/po_tagu?t=komunia%20%C5%9Bwi%C4%99ta
i za pozwoleniem wlascielki ulepilam cos podobnego, strasznie jestem z nich dumna bo to chyba moje najlepsze masosolniakowe dzielo jakie ulepilam buahhhhhh.






środa, 4 maja 2011

takie sobie kolczyczki...;-)

Drugie podejscie do koralików,powstalo kilka par,niestety nie wiem w czyje rece poszly ;-(. wlasnie wczoraj sie dowiedzialam ze w sklepie do którego znosilam moje robótki bylo jakies wlamamnie , i moje rzeczy rowniez padly lupem, jaja wielkanocne, rozany komplecik , butla oliwkowa i te oto kolczyki. Nie wiem co o tym myslec czy to prawda czy klamstwo czy wlascicielka nie zrobila mnie w balona. smutno mi poprostu ze tyle pracy poszlo na marne ehhh.







Ps dziekuje za zyczenia zdrówka, ehh dwa dni juz bylo dobrze a dzis w nocy znów bol powrocil. Sbt chyba masz racje za duzo siedze w jedej pozycji i to chyba mam od komputera. Wczoraj wieczorkiem troszke posiedzialam przy kompie podziwiajac piekne prace sutaszowe na które ostatnio zachorowalam...i mam za swoje teraz... alcccccccc.