niedziela, 30 stycznia 2011

Bizuteria decoupage

Ojjjj juz nawet nie pamietam, kiedy zaczelam nad nia pracowac, lezala obklejona ale weny na lakierowanie nie bylo.Ale ostatnio przyszla i wreszcie skonczylam. Jest to moja pierwsza bizu wiec mile widziane beda komentarze co jest dobrze a co xle...
A teraz foteczki duzoooo foteczek.










czwartek, 27 stycznia 2011

Wyróznienie i kwiatek

Wlasnie otrzymalam wyróznienie od Joasi z bloga
http://fajnie-byc-razem.blogspot.com/
Bardzo Ci dziekuje.Szkoda ze ja wlasnie na diecie jestem, bo Twoje przepisy wygladaja bardzo smakowicie.



"Oto zasady przyznawania i przekazywania tych nagród kolejnym osobom:

1. Podziękuj za wyróżnienie.
2. Umieść u siebie link do bloga osoby, która Cię wyróżniła.
3. Umieść u siebie logo wyróżnień.
4. Przekaż nagrodę do 10 blogów.
5. Umieść linki do tych blogów.
6. Powiadom o tym nominowane osoby."


A ja chciałabym wyróżnić poniższe blogi:

1 http://odskoczniajutki.blogspot.com/
2 http://jolinka.blogspot.com/
3 http://askowaodskocznia.blogspot.com/
4 http://destinyikt.blogspot.com/
5 http://pokojzkominkiem.blogspot.com/
6 http://harapati.blogspot.com/
7 http://aniakonieczna.blogspot.com/
8 http://crazybutterflyworld.blogspot.com/
9 http://ishin1.blogspot.com/
10 http://tomiwduszygra.blogspot.com/


Szkoda ze mozna tylko dziesiec , bo tych blogów które chcialabym wyroznic jest o wiele wiele wiecej.

A teraz dwa kwiatuchy, zrobione kilka dni temu w towarzystwie dwóch dziewczynek( mojej córci i córci znajmych która tez uwielbia prace reczne) Bawilysmy sie bibulká i masá solná(o której bedzie w nastepnym poscie)

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Papierowa wiklina -kosze

Staly ,staly ,staly....nabraly mocy urzedowej i doczekaly sie wykonczenia. Kilka postów wstecz pokazywalam jak wygladajá w stanie surowym, a przedchwilká je skonczylam i obfocilam. Na niektórych zdjeciach widac przebijajacy zielony kolor a to dlatego ze w srodku zostawilam karton dla usztywnienia bo kosze majá byc na zabwaki mojej dziewczynki wiec muszá byc trwale. W realu wcale tego nie widac ;-)No i kolorek na fotkach wyszedl bardzo czerwoniasty w rzeczywistosci kosze majá kolor kasztanowy ;-)
Acha no i jeszcze sie pochwale ze woreczki które sa w srodku wydziergalam recznie(bo niestety nie posiadam maszyny do szycia bylo by szybciej i ladniej) a tak musialam jechac na tzw okretké i przez dwa dni zajecie mialam . Szkoda ze mamusia i tesciowa mieskajá tak daleko wtedy bym im podzucila bo obie z zawodu krawcowymi sá.
Bedzie kilka fotek bo nie moglam sie zdecydowac które wybrac ha ha.




środa, 19 stycznia 2011

Kartki na Dzien Babci i Dziadka

Karteluszki robione na szybko bo jakos tak ciagle brakuje mi czasu na moje dlubanie.Wiec mamusia zrobila kartki i wypisala, a Olivka dolaczy swoje rysunki.Acha wykorzystalam przydasie -wycinanki z wygranego wrzesniowego candy.
Po powrocie z Pl jakos tak nie potrafie sie zorganizowac naszczescie wody nie bylo tylko 3 dni wiec nie bylo tragedii. Zobaczymy co bedzie teraz bo znowu w nocy mamy przymrozki ,dobrze ze w dzien slonko nam ladnie swieci i mozna jakis spacerek zaliczyc.



















I druga fotka przy gorszym swietle za to widac napisy ze to dla Babci i Dziadka

niedziela, 2 stycznia 2011

Wrócilam

Szkoda ze wszystko co dobre tak szybko sie konczy...15 grudnia polecielismy do Polski na Swieta,bylo fajowo, swiatecznie,córcia ubierala 2 choinki jedná u pierwszej babci i druga u drugiej babci, przybyl równiez gwiazdor z prezentami nasza 3latka zaskoczona byla okropnie bo to byly jej pierwsze swieta w Polsce.Wierszyki i piosenki wyspiewala na piatké i otrzymala stos prezentów. Teraz znowu przyzwyczajamy sie do irlandzkiej rzeczywistosci... a mianowicie mrozy które tu panowaly gdy nas nie bylo rozwalily rure z wodá i tak cale osiedle nie ma wody bo ja odlaczono, prawdopodobnie do 4 stycznia ma potrwac naprawa.ehhhh przez to wszystko jestem zla jak osa...bo ogarnac domku nie moge tak jak bym chciala(a do tego jest potrzebna woda)No nic nie bede dalej smecic... tylko pokaze 3 karteczki swiateczne które zrobilam w Pl na prosbe braciszka;-)(zrobione zostaly z tego co znalazlam w domciu)




















Moja ptyska dostala prezent w postaci plasteliny,wiec mamusia zostala zagoniona do roboty i tak powstaly 2 dinozaury,oczywiscie córcia dzielnie pomagala ugniatala kulala ,ciela,przyklejala centki i oczka.






PS. Wszystkim odwiedzajácym zycze Szczesliwego Nowego Roku