wtorek, 22 marca 2011

Druga czapunia

Oj joj ale to szydelkowanie wciaga...oto druga czapeczka dla mojej Pyski






















W miniony weekend razem z córciá zasialysmy kwiatuszki- jak narazie w donicach widac tylko ziemie (oprocz tego sztucznego olbrzyma hi hi)ale mam nadzieje ze wkrótce pochwale sie pieknymi kwiatuszkami.















Jeszcze udalo mi sie zrobic fotke naszego królika(biedny jest nadal bez imienia.gdy sie pytam Olivie to jak dasz króliczkowi na imie a ona odpowiada "klólik" ;-0

Spózniony post o Dniu Sw.Patryka

Mam kilka fotek z tego dnia,ale strasznie nie lubie zmniejszac zdjec bo to tak dluuugoooo trwa dlatego dopiero teraz pokaze malá relacje z naszej malej parady w naszym malym miasteczku;-) Troszke zmarzlysmy ale naszczescie zadne choróbsko nas nie lapie, za to ja od wczoraj strasznie senna chodze i nic mi sie nie chce;-(
Wczoraj skonczylam druga czapusie dla mojego dziewczecia ale pokaze ja w nastepnym poscie bo zdjecia pstryknac nie moge(pozyczylam aparat mialo byc na jeden dzien a juz tydzien minal ehhh noooo i bede musiala ruszyc tylek i sama sie upomniec-strasznie tego nie lubie)


















wtorek, 15 marca 2011

Czapeczka

Od dawna marzylo mi sie zeby zrobic czapeczké na szydelku dla mojej malej Pyski. Nie majac pojecia jak sie odczytuje te wzory co to slupki i polslupki itd? Zabralam sie do dziela bo w koncu na You Tubie mozna wszystko znalexc wiec wyszperalam maly kursik i pomalusku powstala taka oto czapeczka i nawet motylek, teraz mnie sie marzy druga ale z wiekszymi dziureczkami ;-)
Jeszcze nie jest doskonala bo na gorze troszke za waska wyszla ale cwiczenia czyniá mistrza co nie?























I troszke wiosny, dzis tak pieknie slonko swiecilo ze az zal bylo siedziec w domku, a ze moja pannica na antybiotyku a od dwóch tygodni siedzimy w domku wiec tylko 15 minutowy spacerek musial nam wystarczyc. wszystko bylo fajnie pieknie gdyby pan lodziarz sie nie pojawil.....i dziecie mi wiercilo dziure w brzuchu o loda(a kaszel ma jak stary gruxlik) no ale sie nie dalam wytlumaczylam i w koncu jakos jej minelo.


piątek, 11 marca 2011

I znowu masa solna

Znowu masa solna,ostatnio z córciá uwiezione jestesmy w domku(bo ma katar) tak wiec lepimy i malujemy.Razem ulepilysmy troszke figurek zeby mogla sobie pomalowac farbami, a mnie staryczylo tej masy jedynie na aniolka i malego kotka.Figurki tym razem w kolorach irlandzkich ;-)

















Nio to milego weekendu zycze i trzymajcie kciuki bo zabralam sie a cos nowego.

niedziela, 6 marca 2011

Paczusie Dukana

Dzis cos slodkiego,tak sobie pomyslalam ze wszyscy bedá jesc paczusie w Tlusty Czwartek a ja(ze na diecie to nie moge)?o nie nie ,,, zasiadlam do komputera i znalazlam przepis o tu...
http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2010/12/paczki-dukan.html
jedyne co zmienilam to zamiast proszku do pieczenia wsypalam drozdze .wyszlo mi 20 malych babeczek(troszke ciezko odchodzily od muffinkowych papierków)i zamiast nadziewac posmarowalam spod marloladá rozaná i przyklejalam drugiego-i wyszlo 10 paczusiów na 2 dwa dni.





















Milej niedzieli