wtorek, 6 września 2011

Kolczyki sutasz i bardzoo ciezki dzien....

No dobra to bedzie piate podejscie do sutaszu tym razem wyszly mi jakies takie WIELGACHNE Na dodatek nie skonczone bo musze podszyc filcem, a ze akurat slonko wyszlo na 3 sekundy szybkosiowo zrobilam sesje bo nie wiadomo kiedy znowu wyjdzie, a dzis co 15 minut pada a wiatr normalnie leb urywa az mnie glowa rozbolala.
Ps jak myslicie ile najwiecej moga wazyc kolczyki ??????????(oczywiscie aby je mozna bylo noscic)





































































Dzis mialam okropny ranek . Moja corcia wlasnie zaczela przedszkole,strasznie jest do mnie przywiazana no i oczywiscie nie chce zostawac w przedszkolu i jest wielki placz. Wczoraj jakos sie trzymalam ale dzis to peklam przy niej....;-( juz nie mialam argumentow zeby ja przekonac zeby zostala wiec poprostu pani ja zabrala a ja szybko wyszlam.... placzac cala droge powrotna i w domku tez az mnie oczyska bolá. Pani powiedziala ze jesli sie nie uspokoi to zadzwoniá po mnie ,ale nie bylo takiej potrzeby bo Olivce przeszlo ale jak codziennie bedzie to tak wygladalo to ja chyba nie dam rady;-(((