poniedziałek, 24 stycznia 2011

Papierowa wiklina -kosze

Staly ,staly ,staly....nabraly mocy urzedowej i doczekaly sie wykonczenia. Kilka postów wstecz pokazywalam jak wygladajá w stanie surowym, a przedchwilká je skonczylam i obfocilam. Na niektórych zdjeciach widac przebijajacy zielony kolor a to dlatego ze w srodku zostawilam karton dla usztywnienia bo kosze majá byc na zabwaki mojej dziewczynki wiec muszá byc trwale. W realu wcale tego nie widac ;-)No i kolorek na fotkach wyszedl bardzo czerwoniasty w rzeczywistosci kosze majá kolor kasztanowy ;-)
Acha no i jeszcze sie pochwale ze woreczki które sa w srodku wydziergalam recznie(bo niestety nie posiadam maszyny do szycia bylo by szybciej i ladniej) a tak musialam jechac na tzw okretké i przez dwa dni zajecie mialam . Szkoda ze mamusia i tesciowa mieskajá tak daleko wtedy bym im podzucila bo obie z zawodu krawcowymi sá.
Bedzie kilka fotek bo nie moglam sie zdecydowac które wybrac ha ha.




9 komentarzy:

  1. śliczne te kosze! wyściółka z materiału nadaje im całego uroku:-)
    a policzyłaś może ile rurek na nie musiałaś skręcić? Pytam, bo też mam plan na duuży projekt z wikliny. Na razie jestem na etapie skrecania rurek (600 obecnie już jest) i nie wiem kiedy powiedzieć sobie dość i zacząć pleść:-)

    aha i jakbyś jeszcze pochwaliła się jakiej farby użyłaś byłabym wdzięczna:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. O ja!!!! Ale zes sie na skrecala. Czapki z glow!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne, marzę o tym, żeby nauczyć się zaplatania takich koszy, ale nie mam bladego pojęcia jak się do tego zabrać. Więc pozwolisz, że będę podziwiała Twoje. Super.
    Ściskam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne kosze!
    ... zapraszam po wyróżnienie...

    OdpowiedzUsuń
  5. pozostawiam swój wielgaśny ukłon bo już widzę,jak Ci się te rury rozjeżdżały...a mimo tego wszystko jest prościutkie i takie jak powinno być....jeszcze raz kłaniam się nisko i dziękuję za odwiedziny.....strasznie mi miło:)))))aaaaa o szyciu ręcznym to już nie wspomnę...szacun:)))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknę! Pierwszy raz widzę rzeczy wykonane z papierowej wikliny. I te Twoje kosze są rewelacyjne! I do tego takie fajne, życiowe, zastosowanie! Mam w domu bardzo mało miejsca, więc każda okazja na zrobienie jakiegoś praktycznego ozdobnika jest super! Chyba teraz zacznę grzebać w necie jak zrobić papierową wiklinę, bo mnie natchnełaś :)
    Dzięki za udział w moim Candy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. muszę się tego nauczyć - już wiem gdzie takie kosze postawię . tylko jeszcze nie wiem jak je zrobię :)

    OdpowiedzUsuń