Mojej znajomej tak sie spodobala ta pierwsza filizanka ze zamowila u mnie podobná ale w samych fioletach i rozach. Zabralam sie do pracy i powstala druga.
A na koniec pokaze Wam Matrioszki mojej corci dostala je od dziadkow kilka miesiecy temu ktorzy byli na wycieczce w Rosji.Ja codzien na nie patrze i podziwiam bo ponoc sa recznie malowane ;-)
Etykiety
szydelko
(70)
papierowa wiklina
(20)
decoupage
(19)
sutasz
(19)
kolczyki
(10)
toho
(9)
kwiaty z bibuly
(8)
masa solna
(8)
one stroke
(6)
recykling
(6)
rysunki niuni
(6)
tort
(5)
kartki
(4)
obrazy
(4)
beaded beads
(3)
halloween
(3)
wielkanoc
(3)
Origami
(2)
choinki z makaronu
(2)
domek z piernika
(2)
papierowe pudelka
(2)
pokoik
(2)
sprawdzone przepisy
(2)
sznur szydelkowy
(2)
Dukan
(1)
broszka
(1)
buciki
(1)
bukiet z lisci
(1)
candy
(1)
drzewko kwiat
(1)
hand made
(1)
herringbone
(1)
kocyk
(1)
kusudama
(1)
plastelina
(1)
poncho
(1)
serwetki na wymiane
(1)
wianki
(1)
wisior
(1)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
przepiekna zachwyca mnie ta wiklina bardzo
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twoja papierowa wiklina.
OdpowiedzUsuńKolejne piękne dzieło...:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna filiżanka :) a Matrioszki zachwycają
OdpowiedzUsuńObłędna ta filiżanka...
OdpowiedzUsuńJa przymierzałam się do papierowej wikliny i mi nie idzieeeee... oj, nie idzie... tym bardziej zachwycam się Twoimi dziełami.. :)
Cudowna filiżanka :) dołaczam do obserwatorów i zapraszam do siebie origami-pasja.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuń